Wolność od ZUSu – spółka z o.o. a składki na ubezpieczenia społeczne

Jednym z kluczowych czynników, wpływających na wybór formy prawnej dla prowadzonej działalności gospodarczej, są koszty wynikające z obowiązków podatkowych i składkowych. Osoby dopiero rozpoczynające swoją przygodę z biznesem często decydują się na otwarcie jednoosobowej działalności gospodarczej. Decyduje o tym głównie możliwość płacenia tzw. „małego ZUSu” – składek w znacznie obniżonym wymiarze. Jednak tylko przez pierwsze 24 miesiące prowadzenia działalności.
W 2019 r. suma składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, wypadkowe, (opcjonalnie) chorobowe i na Fundusz Pracy w pełnym wymiarze (tzw. „duży ZUS”) wynosi 1316,97 zł w skali miesiąca. Dla kontrastu, przedsiębiorca płacący „mały ZUS” odprowadza w ramach tych samych składek tylko 555,89 zł. Jednakże wspomniany wyżej limit czasowy sprawia, że wielu przedsiębiorców po okresie dwóch lat decyduje się na zamknięcie dotychczasowej działalności.
Spółka z o.o. daje możliwość uniknięcia konieczności nie tylko płacenia „dużego ZUSu”, ale i odprowadzania składek w ogóle. Aby było to jednak możliwe, należy spełnić pewne warunki.
Tylko członkowie zarządu
Nie każdy udziałowiec spółki jest zwolniony z w.w. obowiązku. Udziałowiec musi w tym celu zostać powołanym na członka zarządu. Dlatego przy rejestracji lub kupnie spółki warto od razu ustalić, kto będzie zasiadał w zarządzie.
Bo do tanga trzeba dwojga…
Spółka musi mieć więcej niż jednego udziałowca. W przeciwnym razie jest ona bowiem traktowana jako równoważna względem jednoosobowej działalności gospodarczej co oznacza, że jej wspólnik zobowiązany jest do płacenia „dużego ZUSu”.
Nie wystarczy jednak, aby drugi wspólnik miał jeden lub kilka udziałów. Zgodnie z orzecznictwem sądów, opisanym tutaj, sąd uzna takiego udziałowca za wspólnika iluzorycznego. Oznacza to, że obaj wspólnicy będą musieli płacić „duży ZUS”, odpowiednio jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą i osoba współpracująca.
Dlatego należy zadbać o podział udziałów proporcjonalny do wnoszonego kapitału zakładowego. Warto również nadać udziałowcowi mniejszościowemu dodatkowe uprawnienia osobiste w umowie spółki (np. prawo do odwołania lub powołania członków zarządu), a także zapewnić takiej osobie obowiązki świadczące o faktycznym jej działaniu na rzecz spółki, a które można łatwo udokumentować.
Należy przy tym pamiętać, że aby wszyscy wspólnicy zwolnieni byli z obowiązku płacenia składek, każdy z nich musi być również powołany na członka zarządu. W przeciwnym razie osoba taka musi odprowadzać ZUS w pełnym wymiarze. Mimo wszystko, jest to dla przedsiębiorców często rozwiązanie korzystne. Dobrym przykładem będzie sytuacja, gdy spółka ma dwóch wspólników i jednoosobowy zarząd w postaci prezesa. Wówczas średnie zobowiązania wobec ZUSu na udziałowca wynoszą niewiele więcej, niż gdyby każdy z osobna mógł w dalszym ciągu płacić „mały ZUS”. Taka forma optymalizacji zawsze wypada korzystniej, niż gdy wszyscy muszą płacić „duży ZUS”.
Podsumowując…
Spółka z o.o. pozwala przedsiębiorcom na uniknięcie płacenia ZUSu i świetnie sprawdza się jako forma kontynuacji działalności po upływie okresu płacenia „małego ZUSu”. Aby jednak było to możliwe, należy ustanowić przynajmniej dwóch wspólników, powołać członków zarządu i mądrze podzielić udziały w spółce.
Chcesz szybko zacząć działać, nie martwiąc się o formalności? Wybierz jedną z gotowych spółek i zacznij swój biznes w 24 godziny!